Jesienią dopadła mnie tęsknota za siostrą i jej rodziną. Raz, dwa zapadła decyzja o odwiedzinach. Siostra mieszka na uroczej angielskiej wyspie (
Isle Of Wight ). Wyspę już trochę znam - poznałam ją nieco podczas wcześniejszych odwiedzin, ale tym razem zwróciłam szczególną uwagę na domy. Nie muszę dodawać, że domy bardzo mi się tam podobają - nawet jak nie są wiekowe, to i tak są budowane w taki sposób, że nie odbiegają wyglądem od starych (właściwie wszystko na tej wyspie mi się podoba). Podczas pobytu u siostry zaopatrzona byłam jedynie w aparat fotograficzny wkomponowany w tablet, zatem jakość zrobionych przeze mnie zdjęć pozostawia wiele do życzenia, niestety. Co jednak nie zniechęca mnie do pokazania kilku uroczych detali.To zaczynamy!
|
każdy dom ma nazwę, naprawdę |
|
tu piękny duży dom, niemal rezydencja - u nas strzecha na rezydencji nie do przełknięcia chyba, a szkoda |
|
boczna brama do domu powyżej, chcę takie koty! |
To jest wyspa i ma dość specyficzny klimat - rosną tak jakieś odmiany palm, natomiast żywopłoty to czysta rozpusta! m.in. marakuja (Passion Flower, passiflora) czy równo przycięte drzewka laurowe:
|
tu drzewka laurowe tworzą żywopłot przy cmentarzu w Totland |
Jak ktoś nie chce mieszkać w rozkosznym domku z bajki może sobie kupić mieszkanie zbudowane w...kościele:
|
kościół w trakcie remontu - we wnętrzu znajdować się będą nowoczesne mieszkania |
Na wyspie też są domy w kratkę:
Tabliczki z nazwami ulic są również urocze - dlaczego u nas tak nie jest?
Przypomniałam sobie, że kiedyś odwiedziliśmy na wyspie miejscowość Godskill(
Godskill) i Uczestnik zrobił wtedy normalnym aparatem parę zdjęć - gdy je znajdę, pokażę przyzwoite zdjęcia bajkowych angielskich domków :)
Póki co - koniec i uznanie dla tych, co przebrnęli przez te fatalne zdjęcia ;)