Ano nie będzie, bo Tomek - autor " Irlandii..." podarował tyle egzemplarzy książki, aby wystarczyło dla każdego uczestnika candy :). Wszyscy wygrali :). Zatem dzisiaj mailowo skontaktuję się z uczestnikami, żeby ustalić gdzie wysłać książki. Dziękuję wszystkim za życzenia z okazji 5-latki oraz uczestnictwo w candy.
Co poza candy, działo się we wrześniu w Ruderii? ach, niewiele. Ale w życiu blogowym to i owszem - Megi zorganizowała cudowne spotkanie bloggerek w swoim bajkowym domu. Było pięknie, sympatycznie i smakowicie (dziękuję!) i mam na parapecie coś, co zawsze będzie mi przypominać piękny dom Megi (dziękuję jeszcze raz! niebieski to mój ulubiony kolor). Poznałam Inkwizycję i Padre, M. i P. z Naszej Polany, Basię - Florysztukę z dziećmi, TP, szczurka Stefana, przemknęły też koty :). Bardzo podoba mi się pomysł spotkań w realu.
Może latem uda się spotkać w Ruderii?