wtorek, 25 czerwca 2013

Odliczam dni

... do końca roku szkolnego, do początku urlopu i przyjazdu do domu. Mam nadzieję, że pogoda będzie lepsza niż ta dzisiaj za oknem. Nie pamiętam kiedy  byłam w Ruderii. Chyba w kwietniu...przy wysiewaniu warzyw. Oglądam zdjęcia zrobione przez Uczestnika i w niektóre rzeczy nie chce mi się wierzyć. Jak na przykład w szalony rozrost na ścianie z tyłu - winobluszcz pochłonął już okienko w części gospodarczej. Ciekawe czy w tym roku będzie dużo burz? czy uda mi się doczłapać do Rozdroża Izerskiego  i wrócić (korci mnie ta trasa)? Czy koty sąsiadów będą nas odwiedzać? Wszystko niedługo chyba się okaże.


sobota, 15 czerwca 2013

Sielanka pod Ostrzycą

Mam słabość do sielskich obrazków. Zwłaszcza dawnych. Dzisiaj sielski widoczek z Ostrzycą w tle. Nie wiem jaka to może być wieś czy przysiółek. Sobota, Proboszczów ? a może jeszcze coś innego. A może coś, czego już nie ma. Co tu mamy? Domy w kratkę - jeszcze się zdarzają, czasami ukryte pod fantazyjnymi tynkami. Mamy pola - też w kratkę i nadal takie się zdarzają, mamy pasące się kozy - zdarzają się chyba teraz coraz częściej,  mamy kobietę - prząśniczkę na łące - takiego widoku już się nie uświadczy. Ale reszta - jeszcze do znalezienia. Zwłaszcza Ostrzyca.

rycina pochodzi z: Karl-Heinz Ziolko, Friedrich Gottlob Endler, Ein schlesischer Kupferstecher der Goethezeit, wyd. Delp, Monachium 1994, s. 60. Rycina pochodzi z 1801 r.,a autorem jest  oczywiście F.G.Endler



niedziela, 2 czerwca 2013

Ostatni weekend majowy - krótki raport

Uczestnik właśnie powrócił z Ruderii. Niemal cały czas padało, przejaśnienia dopiero za Bolkowem (w kierunku Strzegomia jadąc). Gdy nie padało, osiadała mgła niczym z horroru. W domu wszystko było wilgotne - nawet papier toaletowy. A teraz twarde fakty: pęknięty tron został wymieniony, malutkie pomieszczenie gospodarcze (wydzielone, jak nam się wydawało przez powojennych mieszkańców z głównej izby-kuchni) straciło tynk. Jak się okazało, trzymał on niektóre fragmenty ściany w jednym kawałku. Nadal ściana się trzyma jakoś, ale trzeba - póki co - uważać, aby jej nie wykruszyć:

fragment ściany po prawej stronę na dole trzyma się kupy na słowo honoru, po lewej nieco wyżej widać przeplatankę:cegły wypalone, cegły niewypalone...w głębi zagracona sień i schody na górę, O Ruderio!

tu widać, że ścianka z okienkiem i częścią tej prostopadłej do niej jest młodsza, czyli pierwotnie do głównej izby prowadziły 2 wejścia z sieni, pomiędzy nimi stał piec, ponoć dość duży, bo dzieci Oswalda spały na nim zimą

 Wilgoć była (i jest) na zewnątrz:



chyba coś przy odwodnieniu budynku poszło nie tak...
 i wewnątrz:
to ta sama ściana co powyżej, tyle, że w środku budynku

Myśląc o naszej starości, zainwestowaliśmy w takie oto drzewko:
czy będzie mu dobrze w Przecznicy? w jednym z parków we Wrocławiu rosną takie dwa, wielkie już.

sobota, 1 czerwca 2013

Z serii Ciekawostki: trzęsienia ziemi w Przecznicy

Dawno, dawno temu w czasach licealnych dowiedziałam się, że na Harcerskiej Górze w Uniegoszczy (dzielnica Lubania) podobno odnotowywane są mikrodrgania ziemi. Tę wieść przekazała nam - uczniom nasza wychowawczyni, nauczycielka biologii. Zaintrygowała mnie ta informacja, zwłaszcza, że mieszkałam u stóp Kamiennej Góry. Ale żadnych drgań ziemi nigdy nie poczułam...Potem, w książce  dotyczącej historii Lubania, napisanej w 1895 r. roku przez Paula Berkela, a przetłumaczonej przez prof. Tymicza i wydanej w 1992 r., natknęłam się na następujący zapisek (przytoczę go, gdyż może on świadczyć o sile trzęsienia): "[...]15 września 1590 r. cztery gwałtowne trzęsienia ziemi (o 5 i 5.30 po południu, o 1 i 2.15 w nocy) wywołały u mieszkańców wielkie podniecenie. Ziemia drżała, trzęsły się domy, dzwony wieżowego zegara biły same z siebie. Również w nocy podziemny huk był tak silny, że ludzie budzili się ze snu[...]" (*). Zapewne mieszkańcy sąsiadujących wsi też je odczuli. Ostatnio, w świeżo wydanej książce o historii i pocztówkach przecznickich (**) znalazłam informacje o trzęsieniach ziemi, odczuwanych w Przecznicy przez jej dawnych mieszkańców. Poniżej zamieszczam daty:
1. 1590 r., trzęsienie ziemi było odczuwane w dniach od 26 do 31.08 (czyli  ok. pół miesiąca wcześniej niż w Lubaniu);
2. 1804 r., trzęsienie ziemi miało miejsce między 11 a 15.06;
3. 1901 r., o godzinie 4 nad ranem 10.01.
Co mogło (i może) być przyczyną trzęsień ziemi w tym regionie?
Wygląda na to, że są one pochodzenia tektonicznego (związane z ruchami płyt tektonicznych, ok 90 % wszystkich trzęsień ziemi na naszym globie ma takie pochodzenie). I były odczuwane w czasach historycznych nie tylko w naszej okolicy (tu link do wiki, tam też dalsze odsyłacze do tematu).



* Paul Berkel, Historia miasta Lubań, przełożył i opracował Stanisław Tymicz, Wyd. Typoscript, Wrocław 1992, s.85
** Maria Höfner, Andrzej Zuterek, Przecznica w Górach Izerskich historia i widokówki, Franciszkańskie Wydawnictwo św. Antoniego, Wrocław - Berlin 2013, s. 22, 24, 29