Tak, tak, przez pierwsze dwa tygodnie lipca zażywałam kuracji w Świeradowie - Zdroju :) Nie byłam kuracjuszem w 100 %, bo na zaordynowanie przez lekarza zdrojowego zabiegi codziennie dojeżdżałam z Rębiszowa i obce są mi sławetne potańcówki i inne atrakcje sanatoryjno - kuracyjnego pozabiegowego żywota:)
Ale do rzeczy. Świeradów - Zdrój, jak źródła pisane donoszą *, znany jest jako uzdrowisko już od połowy XVIII w. Znany był i jest z trzech, charakterystycznych dla niego kuracji, tj. kąpieli świerkowych, zabiegów borowinowych oraz zabiegów z użyciem lokalnych, odkrytych w 1933 r. źródeł radoczynnych. Z wyżej wymienionych atrakcji miałam okazję poznać kąpiele świerkowe oraz okłady borowinowe (a co to jest borowina? info
tu ). Codziennie rano stawiałam się przed kolejnymi salami zabiegowymi i miałam okazję poobserwować współkuracjuszy. Średnia wieku oscylowała gdzieś między 55 a 65 rokiem życia, zdarzały się sporadycznie osoby młodsze (wiek szacowałam na tzw. oko:)), dość dużo osób było starszych, przeważała piękna i jak się okazuje, słaba płeć. W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że Świeradów - Zdrój to miasteczko pełne starszych ludzi z całej Polski i nie tylko (zdarzali się zachodni i wschodni sąsiedzi). Rytm zabiegów wyznacza tykanie budzika, nastawianego na określony czas, przy każdym zabiegu. Dość pisania, pora przedstawić Świeradów - Zdrój!
Zacznę od kąpieli świerkowych. Kuracja polega na moczeniu się przez określony czas w wannie wypełnionej wyciągiem kory świerkowej i wody, wygląda to mniej więcej tak:
|
tak wygląda kąpiel świerkowa |
|
|
a tu wystają moje stopy |
Nie muszę dodawać, że woda jest gorąca i człowiek wychodzi z takiej wanny zrelaksowany:) Kąpiele świerkowe odbywają się w "Goplanie" - poniżej foto z informacjami.
Kolejna specjalność świeradowskiego uzdrowiska to zabiegi borowinowe - odbywały i odbywają się w tym oto budynku, nieopodal "Goplany":
|
a to zachowany chyba ? secesyjny witraż we wnętrzu Zakładu Borowinowego |
Zabiegi borowinowe polegają na obłożeniu wskazanego przez lekarza odcinka kręgosłupa (lub innej części ciała) gorącą borowiną. Ja tak miałam i był to najprzyjemniejszy zabieg, zawsze żałowałam, że się kończy :) Zdjęć nie mam, bo do kabiny wchodzi się jedynie z kluczykiem do szafki z ubraniami i ręcznikiem. Aaa, kiedyś borowinę pozyskiwano z tzw. Hali Izerskiej (czyli Łąki Izerskiej, w pobliżu nieistniejącej już wsi Gross Iser), obecnie borowina jest sprowadzana z Pomorza, z okolic Kołobrzegu.
W Świeradowie - Zdroju znajduje się pięknie zachowany (pomimo pożaru w latach 70. XX w.) Dom Zdrojowy z halą spacerową, zbudowany u schyłku XIX w., poniżej zamieszczam kilka ujęć:
|
nie mam pewności czy właśnie nie z tej wieży można było obserwować świeradowskie widoki w czasach przedwojennych |
|
widok na fragment hali spacerowej z nieodłączną agawą :) |
|
wnętrze hali, na lewo od głównego wejścia |
|
a tu widok na halę na prawo od głównego wejścia |
|
a tu zbliżenie na malowidło, ja tam się nie znam, ale wygląda na secesję |
|
a tu wyglądająca również na secesję krata w lewym skrzydle Domu Zdrojowego |
|
fontanna znajdująca się przy bocznym wejściu do Domu Zdrojowego |
|
...oraz agawa, których jest sporo przed Domem Zdrojowym |
Tak, i ja tam byłam, w kąpieli świerkowej się moczyłam, a co widziałam, to opisałam i sfotografowałam :) Polecam:)
* Góry Izerskie, red. M.Staffa, SGTS, t.1, s.105-108, 1989