wtorek, 1 marca 2011

Pamiątki z przeszłości

Na strychu naszego domu (jeszcze chyba w czasach przed wymianą dachu) znaleźliśmy strzępy - dosłownie -  paru papierowych pamiątek, jeszcze sprzed wojny. Są to: fragment listu (chyba, nie jestem biegła w czytaniu "gotyku" ręcznego), fragment jakieś dokumentu wydanego przez kościół (może potwierdzenie ochrzczenia dziecka?), fragment zdjęcia chłopczyka z wielką tytą wypełnioną słodyczami (nie wiem niestety, kiedy zgodnie z tradycją dzieci dostawały słodycze - na końcu czy początku roku? może początek - na zachętę ;)?) oraz fragment gazety czy też folderu. A w hałdzie ziemi, przy domu znaleźliśmy też fragment naczynia. Z hotelu. Ciekawe jak dostał się do domu?
fragment listu ?
fragment dokumentu wystawionego przez pastora?data to chyba lipiec 1909 r.
chłopiec ze słodyczami:)
fragment gazety, folderu?
fragment talerza
Reszta pamiątek po pierwszych właścicielach domu, a zapewne było ich sporo - zniknęła. W odmętach Historii...

6 komentarzy:

  1. To tylko u nas jest w tym względzie pusto?
    No nic, pozostają nam wykopaliska i nadzieja związana z tym, że jeszcze wiele do ogarnięcia...

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas też nic, poza plewami... chociaż po cichu liczyliśmy na jakeś pepesze, panzerfaust, albo chociaż garnek złota... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no szkoda, że i jakieś złote talary się nie posypały :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale ciekawe znaleziska- u nas była tylko brocha z plastikwych bursztynów:)

    OdpowiedzUsuń
  5. oo,złoto by się przydało!!remont byłby zrobiony od razu;)ale zamiast złota znaleźliśmy kwit z podziękowaniem za wpłacanie pieniędzy przez poprzednią, powojenną właścicielkę na rzecz Kościoła (nie pamiętamy, chyba na Licheń albo dla ojca dyrektora;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak byłoby cudownie, gdyby człowiek mógł poznać historie tych skarbów, a tak pozostaje się tylko domyślać.

    OdpowiedzUsuń