wtorek, 8 marca 2011

Droga ze Świeradowa do Przecznicy...

...jest sympatyczna, jedzie się miło szosą, mija się Orłowice, Krobicę, zjazd (a raczej wjazd) do niesamowitej Kotliny, Gierczyn i już jest się u celu :) Można też dotrzeć do Przecznicy z kurortu inaczej - górą. A raczej górami :) I o takiej trasie będzie ten wpis:)
Uczestnicy trasy: małżonek i jego fotoaparat :)
Data: 24.04.2009 r.
Do Świeradowa - Zdroju uczestnik  dojechał  PKS-em, teraz nieśmiało wyznał, że z lenistwa na górę dostał się kolejką gondolową. Tam kierował się na Polanę Izerską:
strzałeczka na Polanie
Następnie uczestnik kierował się w stronę tzw. Hali Izerskiej czyli Łąki Izerskiej, gdzie kiedyś istniała wieś Gross Iser:
już Łąka Izerska
fundamenty jednej z chałup Gross Iser
potoczek na Łące
Chatka Górzystów
kolejny drogowskaz, z widokiem na Chatkę Górzystów
Chatka za drzewami
Z Łąki uczestnik kierował się wzdłuż Jagnięcego Potoku w stronę Rozdroża Pod Kopą, a następnie w stronę Kamienicy:
widok na Łąkę Izerską
a tu widok na Świeradów-Zdrój
Oczywiście nie może zabraknąć żywej  wiosennej fauny izerskiej:)
świeży skrzek izerski:)
malutki płaz izerski :)
Trasa była długawa i monotonna, aż w końcu uczestnik wyprawy ujrzał pierwsze zabudowania Przecznicy, od strony Radoszkowa (czyli górnej części wsi):
ten dom jest chyba niezamieszkały, a piękny!
Po całodniowej wycieczce (licząc ten PKS z Wrocławia do Świeradowa - Zdroju) celem uczestnika był sklep w Przecznicy, gdzie uczestnik zamierzał nabyć płyn izotoniczny:) Niestety, uczestnik miał pecha - ok.16 po południu sklep był głucho zamknięty, a najbliższy punkt z płynami izotonicznymi znajdował się 5 km dalej w Rębiszowie. Gdzie zmęczony i ze złamanym morale uczestnik się udał. Per pedes, ofkors:) Po czym powrócił do Przecznicy. I padł :)

6 komentarzy:

  1. Pojedynczy uczestnik pod sklepem w Rębiszowie...jakaż szkoda, że nie mieliśmy nawet szansy tego ujrzeć! Zabrakło pół roku.

    Skoro o połowach mowa - nasze męskie pół zapragnęło przeżyć podobną przechadzkę pod dowództwem Uczestnika. W asyście płynu. Izotonicznego, rzecz jasna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z ostatniej chwili - męskie pół proponuje Uczestnikowi skrócenie wycieczki (w celu uniknięcia utraty sił witalnych i krzepy emocjonalnej) i bezpośrednie udanie się pod sklep. W Rębiszowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. to chyba najważniejszy punkt programu;)małżonek przyjął propozycję z wielką radością:)) ależ się ożywił!to tylko pozostaje się zgrać w czasie:) bo miejsce już ustalone:)

    OdpowiedzUsuń