środa, 30 marca 2011

Straceni w Rudawach Janowickich...

...chciałoby się dodać: na długich dziesięć lat;)Kończąc  epopeję zamkową i zbliżając się powoli do punktu wyjścia, czyli Przecznicy  chciałabym przybliżyć kolejny górski zamek. Dzisiaj na topie jest Bolczów w Rudawach Janowickich, bardzo blisko Janowic Wielkich. Wszystkie te zamki, które zwiedziliśmy znajdują się bliżej lub ciut dalej od Gór Izerskich (do kilkudziesięciu kilometrów w przypadku Świn czy Bolczowa), idealne na jednodniowe wycieczki. Wyjątkiem jest Carisbrooke, do którego bliżej jest chyba z Wrocławia lub z Pragi.
Zamek Bolczów też z tych, co powodują u mnie niemal arytmię serca ze wzruszenia. Przed wojną było nawet w nim schronisko wraz z restauracją, teraz po tej działalności nie ma śladu... Niesamowite w tym założeniu jest też to, że przy jego budowie wykorzystano na dużą skalę warunki naturalne terenu, zresztą, co tu pisać  na zdjęciach to widać. Wycieczka ta miała miejsce w pewien listopadowy dzionek 2007 r. To małe stworzenie, które się tam czasem przewija na zdjęciach to młody, w czasach gdy był  dość młodym trzylatkiem.

8 komentarzy:

  1. Nasz młody też już tam tak jakby był (kiedy był jeszcze ósmym pasażerem).
    Innym razem ktoś miał zamiar wejść tam zimową nocą, jednak wymiękł, wysiadł w Jeleniej i przeczekał do rana tak jakby śpiąc na dworcowej ławeczce. Ech.
    A jeszcze innym razem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja trochę nie na temat. Jestem właśnie po lekturze (dość pobieżnej, dokładną zostawiam sobie na wieczór!) "Inspirującego podręcznika dla budowniczych".
    Dzięki, że zamieściłaś link :) Wcześniej nie miałam bladego pojęcia o istnieniu takowego!

    Ps.Czy strona o Przecznicy to Wasze dzieło?

    OdpowiedzUsuń
  3. ZiŁ: chyba jednak dobrze,że ten ktoś zimową nocą nie wszedł na zamek-kości mogłyby chrupać na oblodzonych kamieniach...
    Ananda, to nie my:)

    OdpowiedzUsuń
  4. W każdym razie fajnie, że taka strona istnieje!! O "naszej" wsi tak mało informacji znalazłam!!! Ale nie poddaję się i szukam dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakby Stolemy budowały ten zamek, schody ułożone z kamiennych belek. Na 5-tym zdjęciu jakby ktoś z kolorowych liści dywan ułożył, coś pięknego, też arytmii dostałam, przy zdjęciach, a co byłoby w naturze. Macie u siebie istne cuda. Pozdrawiam z drugiej strony Polski.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Kyjo te wieczory z zamkami.

    OdpowiedzUsuń
  7. A przecie to jakieś teatralne dekoracje są. Do sztuki baśniowej. A nie zamek prawdziwy...
    Naprawdę aż trudno uwierzyć, że taki sobie po prostu jest i można tam chodzić!

    OdpowiedzUsuń
  8. M. a te skały to gipsowe dekoracje;)
    Mamoeli, klimaty zamkowe już się kończą.Na razie...:)

    OdpowiedzUsuń