środa, 1 maja 2013

Z serii Ciekawostki: publikowane archiwalia archeologiczne okolicy, cz.1

Tym wpisem rozpoczynam niezbyt długi cykl postów,w których przedstawię zapowiadane już od dawna,  publikowane archiwalia archeologiczne dotyczące okolic Przecznicy. Archiwalia dot. samej Przecznicy już opublikowałam, o tu.  Jak widać - najstarsze znaleziska archeologiczne z terenu obecnej wsi datowane są na późne średniowiecze. Jeszcze słowo dot źródła Św. Wolfganga - z archiwaliów wynika, że źródło formalnie przypisane było do sąsiedniej miejscowości - do Proszowej, a nie do Przecznicy (por. Demidziuk, 1999, s.209) i publikowałam je tu. Od razu napiszę też, z czego skorzystam. Będą to dwie pozycje:
1. Prus Olena, Katalog publikowanych stanowisk archeologicznych Dolnego Śląska, cz.1, pod red. J. Lodowskiego , Wyd. Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze, Jelenia Góra 2002;
2. Demidziuk Krzysztof, Kreis Loewneberg w świetle archiwaliów archeologicznych do 1945 r., Dolnośląskie Wiadomości Prahistoryczne, t 5, Głogów 1999, s. 201-237.
W przypadku pierwszej pozycji autorka zebrała  opublikowane do 1945 r. stanowiska lub informacje o przypadkowych odkryciach archeologicznych (a czasami i publikacje powojenne), natomiast autor drugiej pozycji zebrał informacje znajdujące się również w archiwum naukowym Muzeum Archeologicznego we Wrocławiu oraz Archiwum Państwowego we Wrocławiu. Oczywiście, od czasów wojny liczba odkrytych stanowisk archeologicznych na tym terenie  zwiększyła się, jednakże nie należy spodziewać się zbyt wielkiej różnicy w liczbie oraz  rodzaju stanowisk od tych, które znane są na tym terenie od czasów przedwojennych. Archiwalia przedstawię alfabetycznie i jeszcze zanim to nastąpi - bardzo ogólnie przybliżę kwestię chronologii (bez wnikania we wszelkie zawiłości). Dzieje ludzkości dzieli się (m.in. na Dolnym Śląsku) najogólniej w następujący sposób: epoka kamienia (licząc od najstarszej: paleolit, mezolit, neolit), epoka brązu, epoka żelaza  - w polskiej terminologii dzieli się ją na tzw. halsztat, okres lateński oraz wczesny okres przedrzymski, okres wpływów rzymskich; okres wędrówek ludów, wczesne średniowiecze, późne średniowiecze i czasy nowożytne. Nie będę podawać tu bardziej szczegółowych informacji na ten temat (aby nie zanudzać, poza tym to nie miejsce i czas na rozdzielanie miejscami włosa na czworo;)).
Nie mogę też nie napisać o jeszcze jednym aspekcie tych postów. Otóż z racji istnienia pewnego niepożądanego zjawiska w postaci rabunkowych wykopów na stanowiskach archeologicznych, które się niestety zdarzają, nie podam celowo dokładnej lokalizacji ewentualnych stanowisk archeologicznych (aby nie kusiło "odkrywców"). Jednocześnie uważam, że ogólna wiedza o pradziejach regionu - choćby w postaci takiej, jaką przedstawię, należy się każdemu zainteresowanemu przeszłością swojego regionu mieszkańcowi. I takim osobom dedykuję te wpisy. I pojawią się też mapki z osadnictwem pradziejowym na Dolnym Śląsku (ufam, że tym sposobem obalę również krążące mity o powszechnie występującym celtyckim osadnictwie na Dolnym Śląsku). Poniżej pierwsza część archiwaliów okolic Przecznicy (w nawiasach podaję źródło):
1. Bożkowice, Eckersdorf (Prus O.,2002, s.37)
- rdzeń krzemienny (mezolit?)
- przęślik (chronologia nieokreślona)
- skarb 59 złotych monet (XVI-XIX w)
- osada (chronologia nieokreślona)
2. Chmieleń, Langwasser (Demidziuk K., 1999, s.216)
- zamek na wodzie - "Wasserburg"(późne średniowiecze)
3. Grabiszyce Górne, Ober Gerlachsheim(Prus O., 2002, s.47)
- znalezisko grobowe (epoka brązu - halsztat)
- moneta Kaliguli (37-44 r. n. e, okres wpływów rzymskich)
- grób kurhanowy (chronologia nieokreślona)
4. Grabiszyce Średnie, Mittel Gerlachsheim (Prus O., 2002, s. 47):
- ceramika (późne średniowiecze)
5. Gross Iser (Demidziuk K., 1999, s. 210):
- znak graniczny(wyryty na kamieniu rysunek i data 1700)
6. Grudza, Birngrutz (Demidziuk K., 1999, s. 206):
- 11 przęślików, paciorki gliniane (późne średniowiecze)
- przęśliki (późne średniowiecze)
- grodzisko „Klein Erdwall“, „Kleine Erdeschanze“(chronologia nieokreślona)
7. Gryfów Śląski, Greiffenberg (Demidziuk K., 1999, s. 209-210, Prus O., 2002, s. 48)
- siekierka krzemienna (neolit)
- zamek (XIII-XVIII w.)
- skarb monet (ukryte po 1627 r.)
- siekierka krzemienna,(neolit - kultura pucharów lejkowatych, znalezisko luźne)
- topór kamienny (neolit - kultura ceramiki sznurowej, znalezisko luźne)
- 2 naczynia gliniane (III okres epoki brązu - kultura łużycka)
- naczynie gliniane (późne średniowiecze)
- przęślik kamienny (chronologia nieokreślona)
- róg bydlęcy (chronologia nieokreślona)
- źródło kultowe(chronologia nieokreślona)
8. Janice, Johnsdorf (Demidziuk K., 1999, s.215)
- 5 przęślików (późne średnowiecze)
9. Kamień, Steine (Demidziuk K., 1999, s.228)
- grób ciałopalny w kamiennej obstawie (pradzieje)
- naczynie gliniane (chronologia nieokreślona)
10. Karłowice, Neuwarnsdorf (Prus O., 2002, s.60-61):
- mikrolity (mezolit)
11. Kościelniki, Steinkirch (Prus O.,2002, s.63)
- konstrukcje kamienne-elementy murów (wczesne? późne średniowiecze)
- znaleziska grobowe (brak danych,chronologia nieokreślona)
12. Krobica, Krobsdorf (Demidziuk K., 1999, s.216, Prus o., 2002, s.66-67)
- ceramika (późne średniowiecze)
- monety (chronologia nieokreślona)
13. Kromnów, Krommenau (Prus O., 2002, s.67)
- przedmioty żelazne (średniowiecze)
14. Leśna, Marklissa (Prus O., 2002, s. 69-70)
- monety rzymskie (okres wpływów rzymskich)
- ceramika, przedmiot z brązu (wczesne i późne średniowiecze)
- ceramika, wędzidło żelazne-zamek (XIV, badania sondażowe w 1960 r)
- znaleziska grobowe (rodzaj i chronologia nieokreślona)
15. Leśna - Baworowa, Beerberg (Prus O., 2002, s.70)
- konstrukcje obronne (średniowiecze).
Na koniec tego wpisu zamieszczam archiwalia dotyczące Strupic - z dedykacją dla mieszkańców pewnego domu szachulcowego :):
 Jelenia Góra – Strupice, Straupitz  (Prus O., 2002, s.56-57):
- wiór krzemienny (mezolit)
- toporek kamienny (neolit)
- toporek kamienny (neolit)
- toporek i siekierka kamienna (neolit)
- osada obronna (epoka brązu - halsztat)
- grób (okres wpływów rzymskich)
- urny, czaszka końska, węgle drzewne (chronologia nieokreślona)
- ceramika, przęślik (wczesne i późne średniowiecze)
- źródło kultowe (chronologia nieokreślona).

Wkrótce nastąpi część druga.

12 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę tego jest. W mojej okolicy (nie bardzo blisko) jest też sporo stanowisk pradziejowych. To rzeczywiście plaga z tymi współczesnymi rabusiami, zbieraczami skarbów z detektorami. Co więcej, są wśród nich też wykształceni przedstawiciele nauk historycznych, nie widzący nic złego w tym, co robią i uważający się za prawdziwych badaczy. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Owco - rogaty Pacjanie :), to prawda, co piszesz.I tak się zastanawiam czy to nie jest tak, że kto ma być rabusiem i łamać prawo, to nim będzie niezależnie od poziomu nabytej wiedzy...Pozdrawky!

      Usuń
  2. Mnie ciekawi to "obalanie mitów". Do tej pory czytałem publikacje które roztaczały wizje celtyckiej ekspansji od Atlantyku aż po Azję Mniejszą, przez Nadrenię, Czechy, Morawy, Śląsk, Małopolskę, Bałkany... czekam więc zniecierpliwiony :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem, w pewnym momencie Celtowie byli niemal wszędzie, ale na Śląsku zamieszkiwali tylko dwa skupiskaosadnicze (nie wiem czy Blogger dobrze pokazuje nowy wpis z 3 maja)

      Usuń
    2. Bloger nie pokazywał, zobaczyłem drugi wpis dopiero po przeczytaniu pierwszego... teraz rozumiem że chodziło jedynie o powszechną teorię wszędobylstwa :) No tak, bardzo często mamy błędne wyobrażenie o terytoriach i państwowości jako instytucji :) Najczęściej wyobrażamy sobie podział Europy w różnych okresach historycznych, sprowadzając go do współczesnego modelu... W wiekach wczesnego średniowiecza prawie w każdej wiosce mieszkał wódz który stanowił o jej przynależności. Plemiona się mieszały, wypierały, wchłaniały... Błędnym jest myślenie że wytyczano granice od skrajnych wiosek a wszystko co pomiędzy stanowiło terytorium przynależne. Celtowie raczej rozprzestrzenili się w dorzeczu Dunaju, kiedyś najdogodniejszymi drogami były rzeki i tak przebiegało osadnictwo. potwierdzają to Twoje mapki. Należy pamiętać jeszcze o tym że osady i grody często nie miały długiego żywota przestawały szybko istnieć zupełnie lub na ich miejscu powstawały inne, lub były przenoszone. Więc w danym momencie, wcale nie musiało być tak gęsto z osadami jak na prezentowanych mapkach.

      Usuń
    3. oczywiście, że tak. Te mapki, jak i wszystkie inne, prezentują dany stan wiedzy. Stanowiska archeologiczne cały czas są odkrywane - wszelkie inwestycje w budownictwie im sprzyjają. Mapki te i tak są dość uogólnione - aby mieć pojęcie ogólne o danym zjawisku (te bardziej szczegółowe, dzielące niemal włos na czworo byłyby mało czytelne w poście). A ludzie się przemieszczali, zmieniali siedziby... A co do Celtów - po prostu zaczynam wychodzić z siebie, jak ktoś idzie w zaparte i ich obecność rozszerza na cały Śląsk :)

      Usuń
    4. moim zdaniem celtowie wniknęli na ziemie dzisiejszej Polski tą samą drogą którą przebiegał szlak bursztynowy (raczej powinienem powiedzieć odwrotnie, szlak bursztynowy przebiegał drogą która była już znana...) czyli z Moraw w okolicy Olzy i Cieszyna a dalej dorzeczami Odry na północny zachód i zachód, oraz Wisły na północny wschód i wschód gdzie do dzisiaj mamy ślad w nazwie regionu GALICJA. Kiedyś gdzieś czytałem brytyjskiego dr, który dowodził że nazwa Legnica ma również celtycki rodowód i ukształtowała się od imienia celtyckiego boga Luga. W Janowie koło Kalisza natrafiono na ślady mennicy celtyckiej. Jednak nigdy nie brał bym badań w tym temacie za 100% pewnik. Do każdego wykopaliska możemy wysnuć kilka scenariuszy zdarzeń i podeprzeć je dowodami z wykopalisk (oczywiście tymi samymi). Kyjo myślę podobnie jak Ty, że osadnictwo celtyckie na Śląsku raczej było sporadyczne, a już zupełnie nie zgodzę się z tym że stanowili jakiś jednolity twór społeczno-plemiennych. Osady rywalizowały między sobą i najeżdżały się wzajemnie niezależnie od nacji i pochodzenia, zaś jednoczyły się widząc wspólny interes w obronie czy w rabunku... Rzym też najechały hordy wymieszanych nacji, które widziały w tym procederze zysk. Owszem istniały większe twory plemienne ale raczej nazywał bym je związkami sojuszniczymi niż państwowymi. Jeszcze w głębokim średniowieczu mówiąc np. o Polsce powinniśmy brać pod uwagę jedynie Wielkopolskę i Małopolskę. Wszystkie inne ziemie to księstwa, które z różnych powodów uznawały supremację jakiegoś króla. Czasem było im "po drodze z Czechami, czasem z Niemcami" Taki Śląsk to tygiel wszystkich sąsiadujących nacji... pierwsze zdanie "po polsku" (a raczej mieszanką słowiańską)powiedział Czech (młynarz Boguhval)do żony Polki, a zanotował to mnich który był Niemcem (w jakiejś dziwnej transkrypcji którą wszyscy uznają za jęz. polski):) Wszyscy zaś byli poddanymi Księcia Śląskiego Henryka. Może i mieli w sobie odrobinę krwi innych nacji (również celtów) które wcześniej zamieszkiwały lub tylko migrowały przez te tereny :D

      Usuń
    5. to zdanie oddaje wszystko i bardzo mi się podoba: "pierwsze zdanie "po polsku" (a raczej mieszanką słowiańską)powiedział Czech (młynarz Boguhval)do żony Polki, a zanotował to mnich który był Niemcem " :))))

      Usuń
    6. ...a to tak wyszło i ze mnie szydło jak z wora :))) ruszyłem temat który mnie z kolei świdruje w żołądku. Jak słyszę "patriotów" którzy powołują się na domenę piastów jako twór państwowy, jako Polskę... wypaczając zupełnie pojęcie państwowości ówczesnych czasów. Tłamsząc i depcząc jednocześnie całe bogactwo i różnorodność kulturową grup etnicznych zamieszkujących tereny w granicach Polski. Mnie w takich momentach zawsze przypomina się scena z "Konopielki" która oddaje stosunek jednostki do systemu i tego kto ją doi :)))

      cyt. (zaczyna urzędnik z Warszawy który przyjechał agitować chłopów)
      ...w chwili kiedy cały kraj sie zrywa do wielkiej budowy żaden obywatel nie może stać na boku, wylegiwać sie na piecu: Ojczyzna wzywa! Na to Domin:
      A co nam do tego!
      Jakże to! roskłada ręce urzędnik: A wy kto, nie polak?
      Nie.
      A kto, niemiec?
      Nie.
      To może francus?
      Nie.
      Rusin?
      Nie, nie rusin.
      Nu to kto? pyta sie urzędnik. A Domin na to:
      Ja tutejszy.

      Usuń
  3. Mamy grodzisko do spółki z sąsiadem. Nasze pola graniczą. Wiemy to z mapki gminnej dołączonej do planu zagospodarowania przestrzennego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszcie się, że grodzisko ;) - nasze miejskie lokum stoi na cmentarzysku (z epoki brązu) ;)

      Usuń