Czasami domy szachulcowe występują w dużych miastach w nietypowym dla siebie otoczeniu:
|
w głębi pośrodku stoi ON, otoczony budynkami z ostatniej dekady (jak sądzę) |
A tu zbliżenie:
|
chyba jest szansa na remont |
Zdjęcia zrobiłam aparatem komórkowym 11 listopada minionego roku, od tamtej pory nie sprawdzałam jak dom się miewa. Oby jeszcze dzielnie stał!
Kurde, jaki piękny!
OdpowiedzUsuńTylko szkoda, że nie wyremontowany.
Ale może jednak...?
Chyba znam ten budynek... wrocławski, Oporów?
OdpowiedzUsuńFaktycznie otoczenie ma nieciekawe bo zupełnie z innej beczki i przytłaczające. Wygląda jak usychające drzewo w otoczeniu chwastów.
tak Oporów, na ul.Wiejskiej.
Usuńdom się miewa od dwudziestu lat tak samo, a nawet gorzej.
OdpowiedzUsuńDo 2000 r. stał przynajmniej nad stawem i wśród drzew, co prawda już bez piaskowcowego portalu.
Później wziął go w opiekę deweloper od łotaczającego łosiedla, z deklarowanym zamiarem wyremontowania pod siedzibę firmy (to był Intakus chyba?), ale wyszło jak wyszło, czyli jak zwykle.
Serce mnie boli za każdym razem, jak przejeżdżam. To najstarszy budynek drewniany we Wrocławiu.
A ja dzisiaj o tym samym, z naszych okolic;-)
wiele razy bywałam na Wiejskiej, ale nie zwróciłam na niego uwagi, w jego sąsiedztwie jest inny dom - wiejskie gospodarstwo w totalnej ruinie wokół nowych bloków...Dopiero jak liści zabrakło jesienią zwróciłam na niego uwagę.W ogóle na Oporowie uchowały się sympatyczne poniemieckie domki, ale trzeba ich szukać w głębi uliczek...
Usuńtak, bo to był dwór (chyba XVII wiek), a obok niego nowsze budynki gospodarcze. Chyba jednak się na remont nie zanosi, ten płot ma z 10 lat:-/
UsuńWidząc ten dom płakać się chce. Jest w stanie prawie, że agonalnym. Jak tak dalej pójdzie to zniknie z krajobrazu, a może o to chodzi by się rozpadł. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń