niedziela, 10 kwietnia 2011

Niby nic...

Co można zrobić w obejściu przecznickim, gdy perspektywa (finansowa) większego remontu rysuje się nieco mgliście? Ano można wiele rzeczy zrobić. Na przykład wyrównać ziemię, tam gdzie tego wymaga, zbierając skrupulatnie wszelkie kamienie, w które ziemia obfituje, można wydzielić mały warzywniak i sypnąć tam nasionami różnych jadalnych i pożytecznych roślin, można również na skarpie ułożyć z kamieni schodki dla małych stópek potomstwa. Też można wstawić nową szybę w oknie strychowym (miejscowe łobuziaki wytłukły wcześniejszą), można usuwać za pomocą opalarki pokłady olejnej farby zalegającej na pięknych przedwojennych drzwiach i framudze. Wiele można...Takie pozornie niepozorne prace razem  dadzą duuuży efekt :) I tyloma rzeczami zajmował się Uczestnik :)
Oczywiście dbamy też o estetykę wnętrza chałupy:
współczesna replika wczesnośredniowiecznego naczynia wisząca na zapuszczonym (jeszcze) piecu :)
Nie może też zabraknąć widoku na Karkonosze (na odchodne):
na tym zdjęciu ukryty jest pewien znajomy dom




5 komentarzy:

  1. no właśnie, takie niewidoczne roboty, a czasu dużo zajmują :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Te kafle są przepiękne, wymagają odczyszczenia, czy też może pokryto je farbą olejną, bo to też widziałam. To będzie cacuszko, mam nadzieję, że nie jest porozwalany. No i muszę powiedzieć, że bardzo ważna jest praca rąk, własnych, żadni fachowcy tego nie zrobią, bo nie mają cierpliwości, a skrobanie drzwi czy pieca , jak oni to mówią, mało płaci. A potem jak cieszy efekt, niesamowicie.
    Widok na Karkonosze piękny, śnieg jeszcze zalega. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Grey Wolf, to prawda, takie niby drobne prace, ale czas pożerają.A uczucie satysfakcji-bezcenne:) jak porównam sobie takie drobne prace wokół domu do pracy za biurkiem...biurko przegrywa z kretesem!!
    Mario z PP:piec ma się świetnie, jest dobry, jedyne co trzeba z nim zrobić, to kafle oczyścić i zedrzeć paskudną srebrna farbę z metalowych elementów oraz zamontować drzwiczki do piekarnika:)zaparłam się na pieczenie w nim bułeczek z jagodami latem-dla mojej małej Jagody i Michałka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. no dobra, mąż zwany Uczestnikiem też coś dostanie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. biurko nie ma duszy :)..pyszne bułeczki ;)

    OdpowiedzUsuń