Widok betonowych dzieł ludzkich rąk męczy. Niedługo nastąpi sycenie zmysłów górską wsią...Póki co - widok na kolejną świętą górę z drugiej, czyli na Ślężę z Raduni:
Taka zieleń łagodzi, wszystko, można siedzieć i patrzeć, długo. Ale lasy, niesamowita gęstwa drzew. Do miasta jeżdżę, gdy już bardzo muszę i wracam zmęczona, jak po pracy fizycznej. Pozdrawiam serdecznie.
Jasne, że betonowe twory męczą i cieszę się, że nie jestem w tej opinii osamotniona :-)
OdpowiedzUsuńna takie przestrzenie można patrzeć i patrzeć, i o każdej porze dnia i roku inaczej wyglądają :)
OdpowiedzUsuńCzyli jednak... a my tak namiętnie syciliśmy wzrok tablicami rejestracyjnymi samochodów w okolicy, w celu wypatrzenia tej waszej!
OdpowiedzUsuńOj tak, coraz częściej chce się uciekać do takich widoków;-)
OdpowiedzUsuńSerdeczności świąteczne ślę.
Taka zieleń łagodzi, wszystko, można siedzieć i patrzeć, długo. Ale lasy, niesamowita gęstwa drzew. Do miasta jeżdżę, gdy już bardzo muszę i wracam zmęczona, jak po pracy fizycznej. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wyjrzałam za okno i co? I za maleńkim ogródkiem beton :/ - to się kiedyś zmieni :).
OdpowiedzUsuń