poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Śląska Fudżijama

Wczoraj przejeżdżaliśmy przez Park Krajobrazowy "Chełmy" i tak jakoś wulkanicznie się zrobiło*.. Mam duży sentyment do Krainy Wygasłych Wulkanów. I pokażę perłę Pogórza Kaczawskiego, nie będzie to szczyt z "Chełmów".
Oto ona - Ostrzyca Proboszczowicka - widok świętej góry z (po)święconego miejsca (cmentarz w Świerzawie) w pewien listopadowy poranek 2009 r.
Dla zainteresowanych szczegółami, podaję link do info w Wiki tutaj

Dodatek muzyczny: "King Volcano" grupy Bauhaus z płyty "Burning From The Inside" z roku 1983


*tzn. nikt nie wybuchł, ani nikomu lawa nie wyciekła... z pieluchy, chociaż było blisko ;)

2 komentarze:

  1. Bajka to, nie bajka? nieostre, zamglone, nierealne. Najfajniesze są te lokalne piękności, nieoklepane w przewodnikach i niezdeptane przez tysiące stóp. Piękne miejsca pokazujesz, Kyja, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda-najpiękniejsze rzeczy są ukryte...

    OdpowiedzUsuń