Proszę:
W minioną sobotę byliśmy na Gali Izerskiej w Mirsku. Jakoś tak smutnawo było, ludzi jakby mniej, stoisk z rękodziełem też jakby mniej...Za to, jak zawsze, były nadmuchiwane zjeżdżalnie dla dzieci z zabójczymi cenami (7 min/6 zł). Jako dubeltowi rodzice szybko daliśmy dyla z imprezy ;)
To będziemy czekać z niecierpliwością, aż wrócisz i zdasz relację:-)))
OdpowiedzUsuńZ Mirskiem tak to już jest od lat kilku:/
OdpowiedzUsuńtakie jagody to lubiłabym zbierać!
OdpowiedzUsuńPiękne kryształy! Też bym uciekała z takiej "gali" ;-)
OdpowiedzUsuńMiłego czasu w Ruderii,
ściskam!
Można zabrać taki kryształ z sobą?
OdpowiedzUsuń