Nastał weekend, a wraz z nim chwila wolnego czasu - można na przykład poprasować (szczerze nie znoszę tej czynności), zmienić pościel, pojechać z dziećmi na basen i wrzucić na bloga kilka wiekowych zdjęć, pozostałych po Klarze Kittelmann z Rębiszowa (Rabishau Nr. 24). Oto one:
może to Klara? |
na tych dwóch zdjęciach ta sama dziewczyna |
A teraz ciekawostka: zdjęcie marynarza z SMS Gneisenau (taki napis widnieje na czapce), para na zdjęciu wygląda na rodzeństwo, zdjęcie zrobione we Wrocławiu...
A tu dwa zdjęcia - wydaje mi się, że przedstawiają tę samą osobę w różnym czasie:
Zdjęcie ślubne pary - kobieta to Meta Scholz, de domo Lange:
A na koniec kilka kolejnych tajemniczych postaci:
...tajemniczych oczywiście dla nas, Klarze te osoby były pewnie dobrze znane...Ech, chciałabym wiedzieć kim były, co robiły, jak potoczyły się ich losy. Oraz - co najbardziej mnie nurtuje - chłopak z załogi SMS Gneisenau. Kim był dla Klary i jak wyglądało jego życie?
Przed nami kolejne posty z pamiątkami po Klarze :)
też chciałabym wiedziec co sie działo z tymi wszystkimi ludźmi uwiecznionymi na fotografiach.... moze sie kiedyś dowiesz ?
OdpowiedzUsuńdla mnie takie historie są bardzo ciekawe....
Kapitalne to zdjęcie na tle "gór", przy ławeczce... była wtedy moda na takie zdjęcia z atelier, na tle dekoracji, z rekwizytami itp.
OdpowiedzUsuńWspaniała kolekcja, Kyjo, do oglądania zapewne jeszcze nie raz (na pewno bardziej atrakcyjne niż prasowanie - też nie cierpię!) ;-)
Ściskam Cię ;)
przy desce wytrzymuję max 1 godzinę, dłużej nie daję rady, a jakie zaległości leżą w szafie! ech...
Usuńteż ściskam :)
I ja chciałabym wiedzieć. Piękna jest Twoja kolekcja. Zazdroszczę bardzo i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkolekcja nie moja, mojej rodziny (wypożyczam tylko), ale te zdjęcia robią wrażenie. Ja niestety nie mam tylu zdjęć z tych czasów mojej rodziny...tylko kilka, nie mówiąc o tym,że nawet nie wiem jak wyglądał jeden z moich pradziadów (część pradziadków pamiętam,a część tylko ze zdjęć).
UsuńA może to jest ten Ryszard z Jokohamy i Klara. Pisał do niej Kochana i Twój na końcu, inne listy maja w nagłówku Droga Panienko lub Pani...
OdpowiedzUsuńa możliwe...może zginął na morzu? wiem, że Klara nie miała męża - była panną chyba do końca swoich dni. Może za tymi listami kryje się tragiczna historia dwojga młodych, kto wie...
UsuńNiesamowite zdjęcia. Nie dziwię się, że chciałabyś się dowiedzieć czegoś o tych ludziach. Ja też chyba nie ustawałabym w poszukiwaniach:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Asia
PS. A ja lubię prasować. Puszczam wtedy ulubioną płytę i...śpiewam Wysockiego wespół w zespół z Maleńczukiem:-)))
A.
Asiu, to z tym prasowaniem masz jak moja mama-kiedyś nawet, gdy przyjechała mnie odwiedzić, od razu stanęła za deską (uratowała mnie;)). Lubię za to mycie naczyń i porządki w szafkach,a uwielbiam w lekach ;)
UsuńZaglądam tu, i zaglądam, szkoda, że historia tych ludzi zniknęła w pomroce dziejów, chociaż może gdzieś w świecie żyją ich potomkowie; mojego dziadka brat wyjechał za wielką wodę, kontakt urwał się tuż po wyjeździe, gdzieś w międzywojniu, i mam gdzieś na drugiej półkuli rodzinę, i nic nie wiemy o sobie; jakie te ludzkie losy poplątane; ładnie wieszam pranie, potem ładnie składam i trochę prasowania mnie omija; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPublikuj dalej, czytam, zaglądam. Każda historia życia jest ważna.
OdpowiedzUsuń