Dziady już za nami. To oznacza definitywnie okres zimy i śmierci, krótkich szarych dni i długich nocy. Zatem najwyższa już pora na krótkie podsumowanie tego, co udało się zrobić w ruderyjnym obejściu w ciepłych porach tego roku. Powoli, etapami glina i plewy znikały z wiekowego sufitu (zalegały bezpośrednio nad nim), z tyłu domu pod zadaszeniem (weranda to chyba na razie zbyt huczne słowo) Uczestnik ułożył podłogę z rozbiórkowych cegieł (nie ma to jak blogowe znajomości ;)). Pewnie i były jakieś drobniejsze prace, ale o tej porze nie pamiętam :). Niezbyt dużo, ale mając na uwadze okoliczności, jakie nami targają od jakiegoś czasu, nie jest najgorzej.Warzywniak zdał egzamin, pomimo pielęgnacji raz na parę tygodni: w zamrażalniku mamy marchewkę, pietruszkę, lubczyk, koperek.Zjedliśmy duże ilości cukinii i jedna jedyna dynia dokończyła żywota jako złowrogi lampion. Niecały miesiąc temu Uczestnik zebrał ostatnie już plony, proszę jaka kunsztowna kompozycja ;):
jeden, jedyny słonecznik uratowany przed zachłannym ptactwem |
Teraz w długie chłodne wieczory będę wspominać letnie tygodnie spędzone w Przecznicy, a najbardziej chyba te niesamowite burze, które bardzo często kłębiły się w okolicy. To nasłuchiwanie grzmotów po błysku, szacowanie odległości...To już się nie powtórzy, tym bardziej, że to chyba moje ostatnie tak długie wakacje. A na wspomnienie - zbliżająca się lipcowa burza nad Izerami:
No tak, ja wspominki urządzam, a dzisiaj odebrałam na poczcie przesyłkę od OLQI (dobrze odmieniam?). Ślepy TRAF zadecydował, że stałam się właścicielką torby wielkiej urody, uszytej przez OLQĘ, spójrzcie jaka piękna!
jest starannie wykonana i bardzo pojemna, co dla mnie - dubeltowej mamy ma duże znaczenie! |
Dziękuję ślepemu TRAFOWI :)!
I pozostało nam snuć plany na kolejne sezony :)
Super Torba. Książka też zapowiada się nietuzinkowo. Miłej lektury i zalegania :-)
OdpowiedzUsuńjuż wczoraj w nocy trochę pozalegałam ;)
Usuńtęsknię za letnimi burzami i długimi wakacjami...
OdpowiedzUsuńAleż plony. Takie duże poziomki czy taka mała dynia i słonecznik?;-)
Będziesz na Dniu Jeża? spójrz (u mnie), jakie towarzystwo się zaanonsowało, fajne spotkanie się szykuje:-)
mała dynia i słonecznik:)
UsuńPlanuję przybycie, ale jeszcze nie wiem jak do końca uda mi się ogarnąć logistycznie (jestem zadzieciowiona),chętnie posłuchałabym Twojego wykładu, a i towarzystwo zapowiada się przednie :)
A gdzież tam ślepy traf, to szczęście w grach losowych; pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńale w innych grach losowych nie wygrywam;)
UsuńPozdrowienia!
A wysyłasz losy?
Usuńrzadko :)
UsuńMam nadzieję, że w przyszłe wakacje w końcu się spotkamy gdzieś na zboczach Dłużca:)
OdpowiedzUsuńSpotkajmy się na zboczach Dłużca! to fajny pomysł :) możemy ustalić dokładniejsze miejsce i godzinę, może więcej okolicznych blogerów się przyłączy?
UsuńPrzybądź koniecznie, też mam zamiar być i pewnie będzie fajnie ;-)
OdpowiedzUsuńPlony malownicze ;) Burza też. Szkoda, że już nie będzie dłuuugich wakacji...
Ściskam (i do soboty?) ;)
byłam, ale później, po Tobie :(
Usuń