Okna wymyte, menu ustalone, zakupy zrobione, drzewko kupione, prezenty też...to znak, że została ostatnia chwila na złożenie wirtualnych życzeń :) Zatem życzę Wam, mili odwiedzający, spokojnych Świąt, wesoło mrugającego karpa w galarecie oraz miłego zaskoczenia pod choinką (a co tam! pod jemiołą też:) ). I oby święta były białe - żeby poszaleć na sankach po odejściu od świątecznego stołu - o, tak jak drzewiej bywało:
ten znak znajduje się w Karkonoszach, na głazie przy jednym ze szlaków prowadzących oczywiście w dół |
Zgodnie z zasadami, przy takim wyróżnieniu powinnam wskazać blogi, które chciałabym wyróżnić oraz wyznać 7 informacji o sobie, których nie znacie. Z racji zamieszania świątecznego (czasu niewiele) pozwolę sobie wymigać się od tego obowiązku i napiszę w skrócie, że lubię zaglądać do blogów, które znajdują się po prawej stronie i właściwie każdy z nich powinnam w jakiś sposób wyróżnić :) Całkiem niedawno spowiadałam się z grzechów głównych i teraz mogę dodać do nich na szybko, że zapewne nie wiecie, że dzieciństwo spędziłam w tym oto domu:
Na koniec dodatek muzyczny : Lou Reed wraz z Anthonym (kiedyś sądziłam, że jest to czarnoskóry wokalista lub wokalistka) w utworze "Perfect Day" z płyty Lou "The Raven" z 2003 r. (płyta silnie inspirowana twórczością Edgara Allana Poe) - tu link
Bardzo ładny domek. Wygląda jak stacja kolejowa (tak, to jest komplement :) ). Co do znaku - rzecz w tym, że ten akurat ukazuje chyba zjazd saniami rogatymi. Przyjemność dawno zapomniana, aczkolwiek ostatnio reaktywowana (bodaj w Kowarach). Wesołych świąt.
OdpowiedzUsuńDom piękny.
OdpowiedzUsuńKamienny znak dotykałam.
Miałam takie sanie (po Niemcach) na strychu, ale ojciec spalił (właśnie z tego powodu :( )
Mama czytała mi powieści pana Poe do snu:)
Jeszcze raz Wesołych Świąt !
dziękuję za życzenia, życzę wszystkiego dobrego w twoją stronę i - gdzie jest ten dom?
OdpowiedzUsuńDziękujemy za życzenia i również życzymy: zdrowych i pogodnych świąt!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego! I heja z dzieciakami na sanie i w las!
OdpowiedzUsuńA mnie dom skojarzył się z rogatką. Uwielbiam dworce i rogatki.
Przemek: tak, to sanie rogate - zjazdy były bardzo popularne 100 lat temu w Karkonoszach (już publikowałam to zdjęcie gdzieś na blogu), a dom - trochę trafiłeś: budynek użyteczności publicznej, ale (wbrew temu co widać na zdjęciu - obcięty budynek i perspektywa dziwna) jest wieelki, bo... to szkoła i dom nauczyciela jednocześnie :)przed i po wojnie (do niedawna) pełnił tę samą funkcję.
OdpowiedzUsuńMateus (żeńska połowa:)): o, sporo nas łączy :) i Poe wieczorami (ja sama sobie czytałam), i macanie znaków, i sympatia do domu, tylko te sanie nie teges...;)
Megi: dom stoi w pewnej wsi w okolicach Lubania :)bom ja urodzona w Lubaniu, Górnołużyczanka jak nic:)!
M.: to właśnie ten budynek, którego okna skojarzyły mi się z oknami Twojego domostwa :)
Kyja, zapomniałam dodać, że gratuluję wyróżnienia!
OdpowiedzUsuńRadosnych Świąt z rodziną, Kyjo, i wszystkiego dobrego, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI... szczęśliwego nowego roku!!!
OdpowiedzUsuń;0
OdpowiedzUsuń