p.s. nie znalazłam informacji o pisarzu w języku polskim, jest w niemieckiej Wiki o tu
p.s.2. ...i nie muszę dodawać, że książka znaleziona na... strychu :)
...no to ja też się biorę za "Miedziankę". Oj, byłem tam kilka razy. Co do książki - niebywałe, że w dalszym ciągu coś takiego, wcale nie małego znajdujecie! 1942? Ciekawy okres...
No proszę. Ciekawe lektury można na strychu znaleźć. Ja tymczasem męczę "Miedziankę"...
OdpowiedzUsuń...no to ja też się biorę za "Miedziankę". Oj, byłem tam kilka razy. Co do książki - niebywałe, że w dalszym ciągu coś takiego, wcale nie małego znajdujecie! 1942? Ciekawy okres...
OdpowiedzUsuńTeż byłem nie raz i stąd mieszane uczucia odnośnie książki...
OdpowiedzUsuńa ja zastanawiam się właśnie nad zakupem "Miedzianki"...ech, poczekam jeszcze chwilę na Wasze opinię :)
OdpowiedzUsuńwciąż zazdroszczę takich znalezisk.
OdpowiedzUsuń