niedziela, 3 lutego 2013

Zima Anno Domini 2013 w Przecznicy

Poniżej wczorajsze zimowe zdjęcia wykonane przez Uczestnika w Przecznicy i okolicach Tłoczyny. Zima, po krótkiej przerwie, wróciła w góry i ma się dobrze. Dopiero za uskokiem sudeckim, w okolicach Strzegomia (jadąc w stronę Wrocławia) zimy nie ma.  Uczestnik wczoraj wybrał się na spacer pod Tłoczynę - szedł na tzw. rympał. Zatem zdjęcia wykonane poza wsią są bez dokładnej lokalizacji.


to górna część wsi - za "pałkami" dawny Haus Toninga
Uczestnik w lesie spotkał  tym razem tylko kruka
to Mrożynka, gdzieś w okolicach Hucianki


  
Uczestnik przywiózł z Rębiszowa kolejną partię pamiątek po Klarze Kittelmann. Kolejne posty będą znowu jej poświęcone - będą listy, zdjęcia i urodzinowe życzenia :)


ps. dopiero teraz  zauważyłam, że 1 lutego minęły 2 lata, odkąd rozpoczęłam blogową przygodę. Czas okropnie szybko zasuwa...:)

15 komentarzy:

  1. czekam na dalsze zdjęcia Klary.... b. ciekawe i nostalgiczne
    a zimy u mnie niet.... t chwała Bogu bo nie lubię

    OdpowiedzUsuń
  2. Super zdjęcia! u nas też zima, grzańca pijemy :) Czekamy na dalszy ciąg o Klarze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. my właśnie wypiliśmy schłodzone Chianti :) - ale we wr śniegu nie ma (zimny wiatr za to jest, brr)

      Usuń
  3. Piękna zima....
    Gratulacje z okazji rocznicy blogowej! Oby tak dalej!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Was pewnie zima podobna (pod samymi górami mieszkacie).
      i dziękować :)

      Usuń
  4. Gratulacje, 2 latka to piękny wiek! Chyba widziałam Uczestnika w realu, latał dookoła Waszej chałupy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję,że to była sobota lub niedzielny poranek...:)

      Usuń
    2. Jedno z dwóch! Już nie pamietam.Ale wyglądał bardzo pracowicie i na swoim.

      Usuń
    3. uff, jak pracowicie i na swoim - ulżyło mi :) - to pewnie on :)

      Usuń
  5. Zdjęć Klary czekam, zafascynowały mnie te czasy Wielkiej Wojny dokumentnie, czytam pamiętniki, słucham wykładów, oglądam filmy; zima u nas w odwrocie, spróbujemy jutro lekko poszusować na przedbieszczadziu, tak łagodnie, bo jakoś z upływem czasu mam stracha przed zbytnim szaleństwem ... coby nie połamać się; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życzę udanego szusowania! i podziwiam, bo mnie wyobraźnia za bardzo ponosi i ograniczam się przy sportach zimowych do sporadycznego zjazdu na sankach z jakiejś niewielkiej górki :)
      Co do Wielkiej Wojny - pewnie w przyszłym roku będzie w Europie głośno z powodu obchodów stulecia rozpoczęcia wojny, pewnie dużo ciekawych artykułów się pojawi...

      Usuń
  6. No właśnie- od Strzegomia nie ma zimy!! I dlaczego, się pytam, skoro tak pragnę i pożądam?! ;-)
    Chętnie za to obejrzę kolejne zbiory po Klarze Kittelmann... fascynujące! Szczególnie, że to skarby "prywatne", bliskie Wam... no i liczę, że ktoś odszyfruje te niemieckie hieroglify ;-)
    Ale przede wszystkim - wielkie rocznicowe gratulacje i cieszę się, że mogę bywać na Twoim blogu ;))
    Ściskam czule ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano tak z tą zimą jest - lubi górskie tereny :) ( dzisiaj krążyliśmy w pobliżu Słupa i byliśmy w Śr. Śl, zima tylko odrobinę na polach widoczna..)
      Dziękuję i cieszę się z Twoich odwiedzin na blogu :)
      Ja też mam nadzieję, że komuś uda się odczytać te listy., ciekawość mnie zżera!

      Usuń
  7. Piękne... a my byliśmy w Gierczynie "przelotem" 7 lutego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może spotkamy się kiedyś w połowie drogi między naszymi domkami - gdzieś wśród łąk, gdy będzie już ciepło i miło, co Ty na to :)?

      Usuń