Przyznaję - paskudnie zaniedbałam przez ostatnie miesiące bloga. Zaniedbałam również regularne odwiedzanie innych blogów, jednym słowem nie było mnie w blogosferze dobrych parę miesięcy. Zamierzam się poprawić, naprawdę:)
Na początek - szybka akcja sprzed tygodnia pt.: "rozpadające się okienko" w części gospodarczej naszej chałupy. Dwa zdjęcia z serii "przed, po":
Na początek - szybka akcja sprzed tygodnia pt.: "rozpadające się okienko" w części gospodarczej naszej chałupy. Dwa zdjęcia z serii "przed, po":
Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNiedaleko pada jabłko od jabłoni.
OdpowiedzUsuńniestety:)ona bardziej chyba małym przyrodnikiem, póki co, jest:)i oby tak zostało:)
UsuńMa moje błogosławieństwo :)))
UsuńŚwietne znalezisko. Ja zimą znalazłam kubek nad Przecznickim Potokiem ;)
OdpowiedzUsuńo:) fajne są takie niespodziewane znaleziska:) nie sztuka pójść do sklepu i po prostu kupić:) znaleźć przypadkiem i używać-to jest coś:)wiadomo,że to kubek z własną historią:)
UsuńA ja myślę że to kubek znalazł nowego właściciela :) w końcu on jest starszy ;)
Usuńpozdrawiam niebywałą
Do twarzy temu okienku w nowej odsłonie.
OdpowiedzUsuńJa takimi małymi kroczkami remontuje i stad zakładam że remont ukończe około 2084 roku. Jak u Was to wyglada :)
OdpowiedzUsuńu nas słabo wygląda-nie ma bacika, to się wlecze:)
UsuńŻyjecie???
OdpowiedzUsuńżyjemy:)
Usuń