poniedziałek, 17 października 2011

A tak kiedyś wyglądał nasz dom!

Rodzina pana Oswalda nawiązała z nami kontakt :)! Bardzo się z tego cieszymy! Dzięki uprzejmości wnuka (dziękujemy raz jeszcze!) pana Oswalda wiemy jak nasz dom wyglądał wcześniej!

zdjęcie zostało zrobione w latach 30./40. XX w.
Dach, widoczny na zdjęciu pamiętamy - został zniszczony podczas pamiętnej lipcowej burzy w 2009 r., Drzwi oraz stolarka okien od frontu też ta sama (tylko pokryta warstwami farby olejnej), drzwi do części gospodarczej oraz wrota stodoły też się zachowały - przynajmniej wszystko na to wskazuje. Wóz, taki jak ten na zdjęciu,  po śmierci naszej poprzedniczki, stał z tyłu domu i się "ulotnił" niestety...Drzew przed domem nie zastaliśmy, obecny tynk  jest szary i smutny... Teraz wiemy do czego dążyć przy odnawianiu domu!

p.s. okazuje się, że tytuł bloga jest chyba trafny - powoli staje się kroniką pewnego domu :)

17 komentarzy:

  1. Pozazdrościć! To zdjęcie to ogromny krok do przodu - wiecie wreszcie jak to wyglądało; może jeszcze jakieś inne informacje uzyskacie? Trzymamy za Was kciuki. U nas poszukiwania dawnych właścicieli zawiodły nas jak na razie w ślepą uliczkę. Zdjęć też brak, nawet powojennych. Z fantów tylko kilka fenigów z lat 40-tych XX w. znaleźliśmy pod progiem i parapetem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ehh.. a znaleźć właścicieli sprzed 1945 to moje ciągle niezrealizowane marzenie... Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  3. no proszę a ja się jeszcze nie zastanawiałam nad tym, że jak już znajdziemy dom albo on znajdzie nas to jeszcze takie kronikowe tematy będą nas czekały. Hm.. :-) robi się coraz ciekawiej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastycznie!Też bardzo byśmy chcieli doszukać się początków naszego domu ...
    A tynk w Waszym regionie to rzadkość, czy norma?
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacja, ciekawe ko stoi przed domem.

    OdpowiedzUsuń
  6. To chyba miłe uczucie, gdy można spotkać poprzednich właścicieli, tych prawdziwych, i do tego przyjaźnie nastawionych do Was. Tynk szary i smutny, bo pewnie zwykły cementowy, macie jakiś pomysł na ożywienie elewacji? pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kurcze Krysia, świetna ta fotka! Jak znalazłam swoje też byłam pod mega wrażeniem, dom, stara obora, którą już rozebraliśmy zachowała się na fotkach.. może poszukaj w necie, ja znalazłam swoje na niemieckiej stronie :) przed domem jakieś dzieciaki siedzą i pewnie rodzice.. ach super zdjęcie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Klimat tworzy też płot (niby prosty, ale perfekcyjnie (chyba co do milimetra) wykonany- to ma znaczenie), oraz pomalowanie spoin między cegłami (prawdopodobnie na biało).Sciany były być może białe,ale najprawdopodobniej jasno-ugrowe (poszperajcie pod tynkiem). Taki zestaw kolorystyczny wypracowywano przez wieki, więc można przyjąć, że w takim "stroju" dom wyglądałby najładniej.
    PS. Sami znaleźliście "Oswaldów" czy oni Was? Zgadzam się z Przemkiem - marzenie. Mamy tysiące pytań do przedwojennych właścicieli- no i gdzie oni są? ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. super pamiątka..widać, że zadbany był domek..rzadko kto miał wtedy aparat fotograficzny..

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszymy się bardzo z kontaktu z rodziną Oswalda:)) rodzina nas znalazła - przez bloga :)
    M.: zasadniczo większość domów, o ile nie są przysłupowe lub szachulcowe lub ich miksy, jest otynkowana. Chociaż widuję i szachulce i przysłupy (o zgrozo!) otynkowane.Czasem ceglane - jak Twój, są bez tynku :)
    Mamoeli, Kamo: wśród osób przed domem jest na pewno pan Oswald:),przekopywaliśmy internet w poszukiwaniu zdjęć domu i w ogóle jakichkolwiek informacji o jego mieszkańcach - bez większego skutku,
    Mario: nim zobaczyliśmy to zdjęcie,planowaliśmy skuć tynk i ewentualnie zostawić bez tynku,ale teraz wiemy,że tynk będzie - chcemy, aby dom wyglądał podobnie jak na zdjęciu:) drzwi wejściowe to kolor zielony plus jakieś jasne dodatki na dekoracyjnych elementach - to pewnie ożywi całość :)
    Mateus: płotek faktycznie idealny :) teraz jest siatka, a murek wydobyliśmy z chwastów:)faktycznie pod obecnym tynkiem jest coś jasnego pod spodem -taki jakby piaskowy kolor, ale nie przyglądaliśmy się mu jeszcze zbyt dokładnie...Masz rację z tymi spoinami pomiędzy cegiełkami - są białe :)W ogóle ja mam takie jakieś wyobrażenie - marzenie,że ten dom był kiedyś przysłupowy, i że przeszedł gruntowny remont w latach 20. - zobaczymy co rodzina powie na ten temat...Dom naprzeciwko naszego - duuży,z porządnym piętrem, przed wojną z pokojami do wynajęcia, kiedyś był przysłupowy, gdybym nie widziała zdjęcia, to nie uwierzyłabym...
    Jesteśmy niesamowicie zadowoleni z tego,że mamy kontakt z rodziną przedwojennych właścicieli, to dla mnie kolejny impuls do myśleniu o domu i planach działań :)taki pozytywny kop :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Kyjo! Ale super, że macie kontakt z rodziną Pana Oswalda! A dom prezentuje się cudnie na tej starej fotografii!

    My nadal szukamy, jak mógł wyglądać nasz, na razie bezskutecznie, ale oczywiście nie poddajmy się!

    Pozdrawiamy serdecznie Waszą rodzinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Taki kontakt to jak udane wykopaliska.Wreszcie można się czegoś dowiedzieć o świecie w którym się właśnie żyje, mimo że wszystkie dawne "kroniki domowe" (;)) spłonęły. Jednocześnie taka, niemal namacalna ,wiedza o czasach świetności daje namiastkę poczucia normalności.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam fotkę mojej chatki z 2001 roku..to pożal się boże, jakby miała się za chwilę zawalić..

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo chciałabym mieć takie zdjęcie naszego domu, zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  15. Mateus: fakt - porównanie trafne:)!
    Grey Wolf: ale jaką masz teraz satysfakcję, porównując zdjęcie sprzed dekady a stan obecny:))!bezcenne :)
    Wonne Wzgórza: wszystko może się zdarzyć...:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Anando, nie poddawajcie się! trzymam kciuki,żeby udało się Wam ustalić i nawiązać kontakt z poprzednimi właścicielami:)Kiedy zamieszkacie?
    Pozdrowienia dla Was!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Postanowiliśmy, że w tym roku jeszcze, niezależnie od tego ile uda nam się zrobić. Skupiliśmy się na dole i tam głównie działamy, chcemy go jako tako udomowić, ale jak mi Magda fajnie napisała - udomowimy jak zamieszkamy :)

    OdpowiedzUsuń