Witaj.Uwielbiam dynie, to taka kwintesencja jesieni;-)A we Wrocławiu w najbliższą niedzielę będzie ósmy już Dolnośląski Festiwal Dyni. Przyjedź koniecznie.Buziaki ślę.
No ... trochę wstyd ;). Czekam na to co z dyni wyczarowałaś :)
U mnie też dynie królują. Moje córki je sprzedają za grosze dosłownie i mają radochę nie z tej ziemi :-)
Widzę, że i u Was obrodziło!Piękne!
Florentyna, dzięki za informację o Festiwalu! jak się uda, to przyjdziemy :) a gdzie będzie?Mamoeli, cukinię wykorzystaliśmy do lecza, reszta czeka na wykorzystanie :)kurcze, ta wielka dynia była potwornie ciężka...Polala, to pomysłowe i praktyczne :)!Kama, to zaledwie wycinek tego co obrodziło, mąż poszalał z wysiewem nasion...ma rękę ;)
Witaj.
OdpowiedzUsuńUwielbiam dynie, to taka kwintesencja jesieni;-)
A we Wrocławiu w najbliższą niedzielę będzie ósmy już Dolnośląski Festiwal Dyni. Przyjedź koniecznie.
Buziaki ślę.
No ... trochę wstyd ;). Czekam na to co z dyni wyczarowałaś :)
OdpowiedzUsuńU mnie też dynie królują. Moje córki je sprzedają za grosze dosłownie i mają radochę nie z tej ziemi :-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że i u Was obrodziło!
OdpowiedzUsuńPiękne!
Florentyna, dzięki za informację o Festiwalu! jak się uda, to przyjdziemy :) a gdzie będzie?
OdpowiedzUsuńMamoeli, cukinię wykorzystaliśmy do lecza, reszta czeka na wykorzystanie :)kurcze, ta wielka dynia była potwornie ciężka...
Polala, to pomysłowe i praktyczne :)!
Kama, to zaledwie wycinek tego co obrodziło, mąż poszalał z wysiewem nasion...ma rękę ;)