czwartek, 12 stycznia 2012

Wspomnienie Gór Olbrzymich

Znalazłam zdjęcia Karkonoszy, które mnie zauroczyły. Zrobił je Uczestnik, podczas samotnej wyprawy 26 sierpnia 2005 roku. Od tamtego czasu przybyło nam  zmarszczek, siwych włosów, dzieci (pojawiła się córka), każde z nas weszło w kolejną  dekadę życia. Syn nam urósł, a  góry? Nic, bez zmian, stoją sobie niewzruszone i niezmienne :)
Poniżej wybór karkonoskich zdjęć.



12 komentarzy:

  1. Ehh. W 2011 znowu się nie udało z Karkonoszami. Im bliżej mieszkam, tym rzadziej bywam. Gdzie te czasy, gdy bywałem co dwa tygodnie..?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieci dorosną, będą same miały siwe włosy, swoje dzieci i wnuki, a one będą cały czas stały i stały ... piękne :)
    Uwielbiam góry, szczególnie wdrapać się na jakiś szczycik i patrzeć, patrzeć. Czasami przez to nie ma obiadu ;) Z tym że naszych pagórków nie można porównywać np. z Tatrami
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Im też przybywa zmarszczek, tylko giną w mnogości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie na darmo się mówi, że ktoś jest niewzruszony jak skała... Góry są i będą, kiedy my już będziemy gdzieś hen, daleko za niebieskim firmamentem...

    OdpowiedzUsuń
  5. Najtrudniej, gdy odległość jest prawie namacalna -najrzadziej w Karkonosze chodzą Jeleniogórzanie. Ile razy bym nie była - nikogo nie spotkałam, za to we Wrocławiu - co pięć minut: "cześć" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda, im bliżej, tym rzadziej się bywa :)w tym roku mamy mocne postanowienie poprawy - całym stadem w góry!

      Usuń
    2. Zdjęcia przepiękne, strasznie mi się marzy podróż w góry, ale z drugiego końca Polski to już prawdziwa wyprawa, mam nadzieję, ze może w końcu się nam uda, skoro góry stoją jak stały, to chyba jeszcze trochę na nas poczekają...

      Usuń
  6. Z nostalgią wspominam sobie trasę, jaką zrobiliśmy z małżonem. Jestem z niech strasznie dumna. Wyszliśmy z Jagniątkowa, weszliśmy na Hutniczy Grzbiet i szczytami Karkonoszy poleźliśmy na Śnieżkę. Na górze żadnych Polaków. Czesi i Niemcy. Tłum naszych dopiero koło wyciągu pod Śnieżką. Potem chcieliśmy jeszcze wrócić na piechotę, ale ja padłam w Karpaczu i się nie dało ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. rzeczywiście ogromne na tych pięknych zdjęciach... czyżbym zoczyła torfowisko na Równi pod Śnieżką, czy to tylko wrzosowisko?

    OdpowiedzUsuń
  8. 26 sierpnia to piękna data... moich urodzin :) I Karkonosze tego dnia były piękne.

    OdpowiedzUsuń