Właściwie tytuł wpisu mógłby brzmieć: człowiek nie wie co ma w domu. Całkiem niedawno odkryłam na półce książkę pt.: " Miasta dolnośląskie na dawnej rycinie ", autorstwa Andrzeja Zielińskiego*. A w niej m.in. informacje o Mirsku, miasteczku najbliższym Przecznicy, które znalazły się w Wielkiej encyklopedii powszechnej ilustrowanej XXIII 1899 A. Swiętochowskiego oraz w Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego. II 1881 F. Sulimierskiego. Oraz akwaforta K.F.Stuckarta z 1819 roku. Poniżej ją zamieszczam - nie widziałam jej nigdy wcześniej, a i sam Mirsk (wówczas Friedeberg am Quies) przedstawiony jest na niej dość nietypowo. Zwróćcie uwagę na położenie miasteczka względem gór. No i same góry jakieś takie kopulaste...;)
" Friedeberg am Quies, miasto w pruskiej prowincji śląskiej, regencji lignickiej, powiecie lwowskim, nad Kwisą i w pobliżu Gór Olbrzymich [**]. Trzy kościoły (dwa katolickie), przędzalnia lnu, blicharnie, wyrób sukna, adamaszku, towarów dzierganych, cementu, papieru, garnków. 3200 mieszkańców. Tartaki, malarstwo na porcelanie, słynne pieczywo i tokarnie rogowe. Cztery jarmarki." ( wg Zieliński A. 2002, s. 58)
* Zieliński A., Miasta dolnośląskie na dawnej rycinie, Wydawnictwo Dolnośląskiego Towarzystwa Społeczno - Kulturalnego Silesia, Wrocław 2002
** oczywiście chodzi o Góry Izerskie, a nie Karkonosze. Wcześniej łączono Izery z Karkonoszami.
Rycinka niezwykłej urody;) Gdyby wyciąć góry, byłby Trzebiatów: http://www.patrona.nazwa.pl/new/ssp_director/albums/album-108/lg/Stary_Trzebiat__w__obraz_olejny_.JPG
OdpowiedzUsuńA pieczywo (zwłaszcza ciasta) w Mirsku nadal pyszne- my tam na jagodzianki i ciastka jeździmy rowerami.
o, ten obraz jest w kolorze!
UsuńA popatrz-ja w sumie nie znam pieczywa mirskiego, zazwyczaj jemy chleb z piekarni rębiszowskiej. A w sklepie w Przecznicy jest chleb z Mirska-przypomniałam sobie! bo właściciel sklepu jest też właścicielem jednej z mirskich piekarni. Może to to samo pieczywo ;)?
Bardzo ciekawa rycina.
OdpowiedzUsuńZabawne te pagórki ;-))
OdpowiedzUsuńAle skarby masz na półkach niesamowite! Jak już nabędziemy swój kawałek ziemi zgłoszę się do Ciebie z prośbą o pomoc w wyśledzeniu skrawków historii tego miejsca ;-)) Mam nadzieję, że nie odmówisz ;-)
Ściskam ;)
a pewnie,że nie odmówię - to co wiem, i co mogę wiedzieć, skrupulatnie przekażę:)
UsuńCzasem się skarby na półkach odkrywa. Bardzo ciekawe to ;-)
OdpowiedzUsuń