niedziela, 7 października 2012

Dawno nas nie było...

...stadnie w Przecznicy. Przyjechaliśmy w piątek, a tu...jesień i cudowny wiatr fenowy! Wczoraj też było wietrznie, a dzisiaj  padał deszczyk. I dobrze, bo poziom wody w górskich potokach jest bardzo niski. Krajobraz nad Ruderią  nieco  się zmienił - dawne duże gospodarstwo nad nami, które przez ostatnie lata straszyło resztkami ścian, bardzo mocno ożyło. Wstało z martwych i niedługo będzie też tętnić życiem (goście, goście...). 
A cóż w Ruderii?
Muchy zdechły z tęsknoty:


Winobluszcz, posadzony w miejscu pradawnego wychodka i wściekle rosnący, nabrał pięknych jesiennych barw:

Cóż jeszcze? proszę, mały zielony mikroświat (podoba mi się bardzo, może dlatego, że nie mam szans na podobną spontaniczną hodowlę na balkonie):


Wybrałam resztę warzyw z miniogródka (marchewka, pietruszka), dostałam od sąsiadki piękną dynię na lampion urodzinowy (tak, 31 październik to również MOJE  święto). Przypomniał mi się jesienny wierszyk z podstawówki (piszę tak jak zapamiętałam, naszym alfabetem i z góry przepraszam za błędy) - nauka języka rosyjskiego jednak pozostawiła jakiś ślad w mojej głowie ;):
"Idjot dożd, 
dujet silnij wieter, 
uletaju pticy, 
osień! osień! "
 W sobotni wieczór zajęliśmy się stadnie (dzieci, ja, moja mama i sąsiad) w Rębiszowie produkcją ludzików z kasztanów. Kasztany - oczywiście pochodzą z Przecznicy :). 
Oto nasze wytwory (ja zajmowałam się podrzucaniem idei, jak np. wykonaniem figurki paleolitycznej Wenus - to ten "muskularny" ludzik po prawej stronie ;)):


 Ruderia zyskała też starą lampę kuchenną:



A na zakończenie - niech ktoś powie, że w Przecznicy nic się dzieje! Spójrzcie na przecznickie niebo!



Z ruderyjnym pozdrowieniem!

kyja jak Krystyna & Uczestnik & dziecka dwa :)

22 komentarze:

  1. Po zdjęciu nieba widzę, że ktoś w końcu sprzętu foto się ciekawszego dorobił ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdjęcia robił mąż swoim (już wiekowym) Nikonem, obiekt stosunkowo nowy (oryginalny mu zepsułam przypadkiem :(), niedrogi: Sigma, do 300 mm (cokolwiek to znaczy ;))

      Usuń
  2. Piękna lampa, a jesień w Izerach do pozazdroszczenia. Kilka razy byłam w Gierczynie w paździrniku i za każdym razem coś innego mnie spotykało- śnieg, albo 25 stopniowe upały!

    OdpowiedzUsuń
  3. Francisco do BLOG http://trudesphotonews.blogspot.com.br/ e do BLOG
    http://wwwcutucandodeleve.blogspot.com.br/
    esteve visitando sua página virtual...

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudna lampa!
    Marzę o takim winobluszczu, ale przy kozach się nie da ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tak, kozy chyba wszystko zjadają, co napotkają na swej drodze :)

      Usuń
  5. Jesień w górach musi być piękna:-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale piękna lampa. Dla takiego abażuru mogłabym mieć lampę zwisającą z sufitu, a nie wystającą ze ściany. Ale naprodukowaliście ludzików. Niezła Wenus, no zdjęcia fajne. Szczególnie to niebo nad ruderią. Tylko much szkoda, że tak padły samotne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lampa chyba dość wiekowa, pochodzi chyba ze Świeradowa - Zdroju,zależy nam na lokalnych sprzętach :)
      Właściwie to chyba lepiej,że muchy padły w samotności, nikt nie widział agonii...a paść i tak pewnie musiały ;)

      Usuń
  7. Świetna lampa ! Przecznica to genialne miejsce na wypoczynek !

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie będę oryginalna i powiem- lampa cudna!
    Kasztaniaki też. Mój Młody jeszcze za młody. Na razie tylko zbieractwo. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas długo było zbieractwo, mnie się jakoś nigdy nie chciało wiercić dziur w kasztanach, a moja mama ma zacięcie (eks-nauczyciel)i...ludziki SĄ :)

      Usuń
  9. Uwaga, toż to smugi kondensacyjne, które puszaczają ruscy z samolotów i od tego jest powódź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. póki co - powodzi nie ma, a w potoczku obok nawet i deficyt wody...:)

      Usuń
  10. Chciałoby się zakrzyknąć: "jaka piękna lampa!" no ale już rzesza pochlebców mnie ubiegła ;-)) Pozostaje mi zachwycić się winobluszczem - cudowny! - i ludkami z kasztanów i żołędzi... 'Wenus z paleolitu' wyszła kapitalna!
    Ściskam czule ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wenus miała być podobna do figurki z Willendorfu (http://pl.wikipedia.org/wiki/Wenus_z_Willendorfu), ale chyba za masywny biust nam wyszedł, no i rąk nie powinno być ;)

      Usuń
  11. :D my też produkowaliśmy ludziki - na Mazurach:) Mi lampa też się baaardzo podoba!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. lampa ma swoje lata, widać na kloszu wyszczerbienie, ale co tam! jest piękna:)

      Usuń
  12. Oj, ta lampa! z ludzików już dawno wyrosłam, zbieram teraz kasztany dla siebie, bo lubię; pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też lubię zbierać kasztany i dotykać je w kieszeniach kurtki :D

      Usuń