Dzisiaj, dla odmiany, będą widoczki, jakie czasami mamy z balkonu w mieście. Oprócz spektakularnych całorocznych zachodów słońca, czasami widać różne góry. Poniżej dwa przykłady z dzisiejszego zachodu słońca:
zachodzące słońce i Chełmiec |
na prawo od Chełmca dzisiaj widać było Śnieżkę (na prawo od tego wyrośniętego drzewa) |
No i na tym polega sprawiedliwość- w Przecznicy Ty nie masz widoczków, a ja na Fersztlu mam.
OdpowiedzUsuńW mieście masz widoczki, a ja nie mam (kiedyś było widać latarnię morską w Niechorzu, ale potem wybudowano kolejny blok)
oo, latarnia! zazdroszczę!
Usuńale fajnie:-) żadnego skajtałera na horyzoncie!
OdpowiedzUsuńdzisiaj był taki piękny dzień, pierwszy słoneczny od dawna!
dżewo to chyba daglezja, jaka wyrośnięta.
wszystkie okna mamy na zachód (moja ulubiona strona świata) i przez cały rok widzimy wędrówkę słońca na horyzoncie. Te drzewa to Lasek Oporowski, czasem tam konie można spotkać (ze stadniny na Oporowie), no i...trupy (znajoma mieszka przy samym Lasku i zdarzały się tam takie historie).
UsuńSuper widać! W Krakowie zdarzały się takie dni, że widać było Tatry. Ile Was dzieli od gór?
OdpowiedzUsuńOd Chełmca (Góry Wałbrzyskie) coś niewiele ponad 60 km w linii prostej, do Śnieżki w linii prostej 97 km (sprawdzałam w Google Earth),a w rzeczywistości, gdy jedziemy do Ruderii (Góry Izerskie) to wychodzi ok 130-140 km.Świetnie widać Uskok Sudecki, gdy za Strzegomiem wyjeżdżamy z równiny.
UsuńTo rzeczywiście wyjątkowe widoki jak na miasto, piękne:-)
OdpowiedzUsuńMagia 5 piętra :)
Usuńkiedyś mieszkałam w akademiku na 21., ale okna miałam skierowane na pn wschód i żadnych gór nie uświadczyłam :(
A ja tak kocham góry, nawet ostatnio je sobie przypominałam...
UsuńI zapraszam do mnie po wyróżnienie:-D
OdpowiedzUsuńdziękuję! jak się zbiorę, to nie omieszkam odpowiedzieć na zestawik pytań :)
UsuńPiękne zachody, u nas też trochę widoki jak w górach. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńna pewno macie piękne widoki, domek macie na górce, prawda?
UsuńKyju, nawet nie sądziłam, że we Wrocławiu można mieć TAKIE widoki!
OdpowiedzUsuńNo ale ja mieszkałam na 1. piętrze, z oknami na ulicę...
Ściskam ;)
nawet nie chcę myśleć jakie są ze skajtałera ;)
OdpowiedzUsuńoprócz gór czasami, na pierwszym planie mamy zakład karny o łagodnym wymiarze, gdy się wychylę widzę cmentarną kaplicę...;)a i słyszę czasem msze. Ogólnie: bardzo spokojna okolica ;)