poniedziałek, 30 grudnia 2013

Wpis na koniec roku

 Najpierw życzenia (bo zaraz zapomnę): z okazji zbliżającego się Nowego Roku życzę wszystkim blogowym czytaczom oraz  blogującym, aby kolejny rok był lepszy od mijającego, aby dał nam więcej sił do zmagań z remontami naszych ruder, dużo samozaparcia oraz oczywiście końskiego zdrowia do tego i odkrycia pękatego worka z "markami i złotem", (aby te remonty szybko poszły do przodu;)). A teraz spieszę donieść, że końcówkę świąt, pomimo choróbsk targających naszą młodzieżą, spędziliśmy w okolicy okołoruderyjnej. I jak zwykle okazało się, że strefa najlepszych zakupów klimatycznych drobiazgów do domiszcza to komis w Mirsku,  (oj, można tu czasem na coś niesamowitego trafić) oraz Naftalina (chyba uzależniłam się od jej zapachu;)). Kiedyś w kuchni na ścianie zawiśnie działający młynek do kawy (wcześniej znajdował się od zawsze w pewnym szachulcowym domu w Mściszowie) firmy Zassenhaus jak się okazało po oczyszczeniu rączki. Gdy go dostaliśmy, wyglądał tak:
młynek przed...
...i po oczyszczeniu oraz uzupełnieniu ubytków (pracą nad młynkiem zajął się Uczestnik i już niestraszna nam perspektywa renowacji szafy po panu Oswaldzie;)) 

Uczestnik wybrał się na krótką wycieczkę w okolice góry Kamienicy, a ja wybrałam zdjęcia z wycieczki, które najbardziej mnie urzekły (zima nawet bez śniegu jest piękna w górach):
tradycyjnie, jak co roku o tej samej porze zdjęcie "domu z pałkami", czyli dawny Haus Toninga w Przecznicy
powyżej wsi - słońce przebijające się przez chmury
a tu:)?
p.s. cały czas namiętnie przeglądam strony z ofertami sprzadaży domów w okolicy, zauważyłam,że do sprzedania jest sporo domów - dawnych ruder, wyremonotowanych mniej lub bardziej powabnie i zastanawiam się, co się dzieje: ludzie poświęcają dużo czasu, energii i środków na uratowanie domu i...bach! zapada decyzja o sprzedaży. Zastanawiam się dlaczego ludzie decydują się na sprzedaż - problemy zdrowotne? osobiste? czy wieś jest jednak zbyt mało sielska-czarodziejska?Pewnie to wszystko i masę innych powodów...Dobrze, że rudery odratowane:)

29 komentarzy:

  1. Jak wiesz wiem co to zmagania z remontem ruin. I na tej podstawie życze Wam w przyszłym roku nieskończonej cierpliwości i wytrwałosci i samych dobrych zdarzeń , realizacji wszystkich marzeń i moc zdrowia. Młynek pięknie odrestaurowany :) więc niech zapachnie kawą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najpierw dzięki za życzenia. Odwzajemniam.
    Młynek przepięknie odnowiony. O takim marzę, mam stary i używany, ale taki zwykły, drewniany.
    Zdjęcia bardzo nastrojowe.
    Czytam ogłoszenia o sprzedaży domów. Te odrestaurowane nie na moją kieszeń. Czasem myślę, że to są po prosu inwestycje finansowe.
    Może natkniesz się na jakąś ciekawą ofertę sprzedaży domu dużego do remontu ze sporym areałem łąkowym (ze 6 ha minimum).
    Mail się rodzi i urodzić się nie może.
    Serdeczne pozdrowienia i udanego Sylwestra, jeśli się bawicie to szalonego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Rębiszowie jest taki.

      Usuń
    2. Z ziemią? Nie znalazłam takiego, te co były małe i bez ziemi.

      Usuń
    3. Bo ten pan się waha. A poza tym dom jest z mieszkańcem dożywotnim i z krowami, więc nie każdy by chciał. Hektary to nawet mi chciał sprzedać osobno, bo graniczy, ale nie chcieliśmy. Muszą być jakieś granice.

      Usuń
    4. Napiszę do Ciebie, Pacjanie.

      Usuń
    5. Dziękuję, wcześniej mi to dziękuję uleciało w niebyt.

      Usuń
    6. Pajcanie, jak na coś się natknę - dam znać (puszczę wici też do mamy)

      Usuń
  3. Komis w Mirsku bardzo mnie dzisiaj rozczarował, nic magicznego nie znalazłam...
    Dlaczego sprzedają? "kiedy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze" przeliczyli się, nie dali rady. Szkoda tych domów, ktoś mógłby je kupić, zanim ktoś inny zaczął remont "od czapy" a teraz oczekuje zwrotu kosztów... widzieliśmy takich domów sporo.
    Kyju droga, jesteśmy w R. do 6.1. i Megi będzie jutro... jeśli jesteś jeszcze na miejscu, to daj znać :)
    Na wszelki wypadek już teraz życzymy cudownego nowego roczku i niech Wam się wiedzie ;) Ściskamy i pozdrawiamy ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widziałaś tę egzotyczną ławę (metalowa z kamiennym ciemnym blatem)? mnie urzekła,ale trzech stów z kawałkiem nie miałam...buu:(
      ale za to kupiłam ładne łyżeczki po złotówce za sztukę.W komisie czasem można na fajne rzeczy trafić - trzeba tam zerkać w soboty co jakiś czas:)

      Usuń
  4. właśnie, daj znać:-)
    dziękuję za życzenia, życzę pięknie... a może się zobaczymy?
    Pewnie tak jest, przeliczyli się i nie dali rady. Życie niełatwe, pracy na miejscu nie ma, jak się ma małe dzieci, to w ogóle źle, jak duże, to sobie pójdą i po co nam ten dom- marzenie... chyba tak...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. daję znać,że mnie nie ma już w izerbejdżanie.Nowy Rok rozpoczęliśmy jednak we wr.Szkoda

      Usuń
  5. Dziękuję za życzenia i Wam również dużo dobrego życzę w przyszłym roku. I coby Ruderia piękniała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) nie wypada,żeby taka obdarta stała w piękniejącym otoczeniu:)

      Usuń
    2. No co Ty, jaka obdarta, to się nazywa patyna czasu.:-)
      Trzeba się z taką patyną umiejętnie obchodzić, coby się nie uszkodziła. Ale Ty wiesz.

      Usuń
  6. „Siła i końskie zdrowie” zapewne będą niebawem potrzebne, „Marki” mogą się ujawnić, ale wolę Marki czasu…. Wory ze złotem – potem :) Z tym „szybko”… to bym się zastanowił… chyba bym wolał planowo, choć żona pewnie wolałaby szybko ;)
    Dziękując za życzenia, Ruderianom również życzymy wszystkiego co najlepsze no i zdrowia dla Mikroelementów, niech ich już nic nie tyrpie i tarmosi!
    Uczestnik sprawił się pięknie z tym młynkiem, niechaj Was teraz młynek nie zawiedzie i dobrze służy kolejne długie lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już bym chciała szybko remont (jednak przez minioną pieciolatkę zbyt dużo nie zrobiliśmy - trzeba to przyznać), więc wypatruję tych"marek i złota";))

      Usuń
  7. Młynek śliczny.
    Sprzedają, bo życie na wsi rozminęło się z wyobrażeniami?
    Bo włożyli w remont wszystkie pieniądze, a wokoło nie ma żadnej pracy?
    Bo podrastające dzieci ciągną do miasta?
    Ech ...
    Ale nie wszyscy sprzedają.
    Szczęścia i zdrowia Kyjo!

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj tak... komis w Mirsku i targowisko tamże to niewyczerpane źródło rupieciowych zakupów. Ja z każdego wyjazdu na targ przyjeżdżam z ... kolejną filiżanką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w komisie ostatnio kupiłam powabne łyżeczki po 1 zł/sztuka do domu.A na targowisku też wiele razu trafiłam na fajne przedmioty (m.in. dzbanek do wina ceramiczny z cynową pokrywką, litrowy dzbanek cermiczny niebieski w białe kropy-oczywiście używane i za niską cenę) :))

      Usuń
  9. Dusza i ciało się wyrywa do łąk i pagórków.
    Szkoda tylko, że ludzi ubywa, a w miastach coraz większy tłok.
    Młynek fantastyczny, będzie wspaniałą ozdobą Twojej ruderyjnej kuchni.
    Wszystkiego najlepszego w Nowym roku !

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie pozostaje Wam nic innego, niż Ruderię doprowadzić do stanu młynka. Z naszej perspektywy - idzie Wam bardzo szybko:) Na Nowy Rok życzymy spektakularnych efektów nieobarczonych finansowymi i biurokratycznymi kłopotami.

    Może boją się tego uranu, albo innej farmy wiatrowej, i sprzedają?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy za życzenia no i nawzajem:) jak wystartujecie z remontem, to pewnie już Was nie dogonimy:)
      nie mogę rozgryźć dlaczego(bo mnie się to w głowie nie mieści-opuszczać takie piękne eks-rudery:)?)

      Usuń
  11. Młynek rewelacyjny, tez się przymierzam do odnowienia paru rzeczy, może nie tak wiekowych ale jednak.
    Nie omieszkam podzielić się efektami a na razie zapraszam do zobaczenia fajnej ściany 

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow! Efekt odnowienia młynka jest naprawdę spektakularny, wyrazy ogromnego uznania dla Uczestnika! No i wszystkiego dobrego w tym roku, mocy, kasy i siły sprawczej buldożera! :)

    OdpowiedzUsuń