poniedziałek, 20 lutego 2012

Powoli się rozmrażamy, czyli nieśmiałe plany remontowe na kolejny sezon

Dni coraz dłuższe, mrozu nie ma, śnieg topnieje w oczach i można powoli zacząć snuć plany na kolejny remontowy sezon. Chcielibyśmy rozwiązać kwestię podłogi w dobudówce. Wymyśliliśmy tam podłogę ze starych cegieł w ramie z belek naszego starego strychu. Snuliśmy plany, że uda się to wykonać jeszcze jesienią, ale nie wyszło. Kolejna rzecz do wykonania własnym sumptem to ocieplenie sufitu w głównej izbie i przymierzenie się do podłogi na strychu nad nią. Nie są to duże koszty: cegły rozbiórkowe lub nowe, podsypka, wełna mineralna do ocieplenia i "coś" na podłogę plus czas i minimum dwie pary rąk do pracy. Młodsze dziecko wnet skończy 2 lata i liczę na to,że podrzucę córkę babci, i będę mogła intensywnie działać  w naszej ruderii :) Martwi nas wilgoć na dwóch ścianach w głównej izbie - w lipcu miną 3 lata od zrobienia odwodnienia, rok minął od skucia starych tynków...Chyba trzeba zrobić jeszcze jeden wykop odwadniający. Z drugiej strony - dom zbudowany został na zboczu, wiadomo izolacji poziomej też nie ma...No i nie mieszkamy na stałe (kwestia ogrzewania domu), więc też cudów nie możemy oczekiwać. 
Ostatnio poszaleliśmy przy zakupie nasion do warzywniaka :) I udało się nam trafić na nasiona okry (Hibiscus esculentus)! O ile w żadnym sklepie czy hali nie natrafiliśmy na  to warzywo (Uczestnik zakochał się w smaku okry podczas wojaży do kraju faraonów), to  w hipermarkecie nasion okry do wypęku ! Najpierw wysiejemy nasiona w doniczkach, na balkonie i gdzieś w czerwcu do gruntu. Przecznickiego. Zobaczymy czy coś wyjdzie z tej uprawy. Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie nakupowali nasion cukinii i dyni - w tym roku też chcę mieć lampę dyniową na urodziny :)) I tym samym kolejny plan - powiększyć areał warzywniaka !
Tak, plany remontowe nie są zbyt wygórowane, skromne bardzo, ale póki co - na razie tyle możemy zaplanować. Zawsze można rozbudować plany :) Czas pokaże. Ach, zapomniałabym! czy ktoś z czytających, z okolicy dysponuje może zbędną cegłą rozbiórkową w liczbie ok 300 sztuk?

A poniżej - nasza ruderia w skromnej scenerii zimowej (zdjęcie zrobiłam ja, kilka tygodni temu)


czwartek, 2 lutego 2012

Pocztówkowe odkrycie

Podczas szczegółowego przeglądania  niesamowitych pocztówkowych zasobów na tej stronie Uczestnik zauważył, że nasz dom został uwieczniony  na jednej ze starszych przecznickich pocztówek. Dzięki uprzejmości właściciela kolekcji zamieszczam poniżej wspomnianą pocztówkę:

Lewy, dolny róg: zdjęcie zrobione na wysokości dawnej piekarni i sklepu kolonialnego (idąc z góry wsi), domy po lewej i prawej stronie nadal istnieją, dom na wprost  - w głębi -  to nasz. Pocztówka została wysłana w 1917 roku i tym samym jest to najstarszy znany nam wizerunek naszego domu! Poniżej zamieszczam zbliżenie interesującego nas fragmentu kartki:


Pocztówka znajduje się w zbiorach opublikowanych na stronie poświęconej Przecznicy (http://www.przecznica.pl/ ),w dziale Stare pocztówki/Wieloobrazkowe, pierwsza od lewej, tam też znajduje się więcej informacji o kartce - zachęcam gorąco do zapoznania się z imponującym zbiorem!